Obrączkowanie pustułek na jednym ze szczecińskich osiedli
Pustułki należą do sokołów, co można stwierdzić oglądając w locie kształt całego ptaka. Ostro zakończone, wąskie skrzydła są bowiem znakiem rozpoznawczym sokołów. Pustułki odzywają się w charakterystyczny sposób, który można sprawdzić na stronach zawierających głosy ptaków. Dzięki niemu można stwierdzić podczas obserwacji ornitologicznych ich obecność bez podnoszenia głowy.
Samica i samiec różnią się wyglądem, lecz generalnie można powiedzieć, że z wierzchu są brązowe, od spodu jasne i wielkością przypominają gołębia miejskiego. Zakładają gniazda coraz częściej w miastach - ma to związek z tym, że żywią się gryzoniami, które z kolei chętnie towarzyszą ludziom. Nietrudno jest zobaczyć pustułkę na własne oczy - wystarczy wybrać się w okolice ogródków działkowych lub do starszych części miasta. Dobrze czują się także w opuszczonych budynkach przemysłowych, czy na potężnych blokowiskach.
We Wrocławiu pustułki znaleźć można zarówno w okolicy działek przy rzece Ślezie, nad kampusem Politechniki Wrocławskiej, a także na samym Rynku – gniazdo znajduje się prawdopodobnie na wieży kościoła św. Elżbiety. Natomiast w stolicy wystarczy spojrzeć w górę nad… palmą! Pewna wnęka jednego ze znajdujących się tam budynków jest charakterystycznie „ubielona”, co wyraźnie wskazuje na przebywanie tam ptaków. W każdym mieście, a także na wsiach, z łatwością można je spotkać.
Dla pustułek wiesza się niekiedy specjalne, półotwarte budki lęgowe. Taki ptasi dom często można zobaczyć na wysokich blokach, które dają ptakom poczucie bezpieczeństwa - po pionowej betonowej ścianie nic nie zdoła się wdrapać i pożreć piskląt. Zdarza się także zakładanie gniazd w dużych donicach stojących na balkonach ostatnich pięter. Jeżeli ludzie nie przeszkadzają, lęgi są z powodzeniem wyprowadzane. Co więcej, coraz częściej zdarza się, że "dzicy lokatorzy" zajmują np. donicę na balkonie, a zainteresowani ich losem ludzie rezygnują z korzystania z niego, aby "ptasi sąsiedzi" żyli w spokoju. Jaja wysiadywane są przez miesiąc, a kolejne 30 dni potrzebne jest, aby młode wyrosły i stały się samodzielne. Z gniazda wychodzą w lipcu.
W polskim prawie istnieje przepis zabraniający niszczenia gniazd i płoszenia ptaków, jeżeli jaja są już wysiadywane i oczywiście także później, gdy wykluły się już młode.
W miejskim zgiełku warto czasem podnieść głowę i przyjrzeć się uważniej temu, co ponad nami. Pustułki charakterystycznie zawisają w powietrzy bijąc bardzo szybko skrzydłami (jak kolibry), często siadają w widocznych miejscach, takich jak linie wysokiego napięcia, z których wypatrują pożywienia. Prowadzi się także ich obrączkowanie, dzięki któremu biolodzy zyskują informacje na temat ich wędrówek, długości życia oraz np. preferencji co do miejsc osiedlania.
Tekst: Marta Małyszko, Zespół Ornitolog Szczecin